Hallo!
Dziś chciałam powiedzieć Wam co zainspirowało mnie we wrześniu i w październiku. To był czas, w którym znaczna część mojej uwagi nie była skupiona na niemieckim, dlatego też podsumuję dwa miesiące na raz 🙂
1. Numer jeden to nie żadna nowość, ale dotarło do mnie ostatnio, że jeszcze nie wszyscy znają mini-serial Deutsche Welle “Nicos Weg”. To seria około dwustu króciutkich odcinków (1-4 min) o przygodach lekko niezdarnego Hiszpana w Niemczech dla osób od totalnych podstaw do B1. Z serialem można pracować na różne sposoby- można po prostu obejrzeć odcinek by ćwiczyć rozumienie ze słuchu (wtedy obowiązkowo BEZ NAPISÓW), albo potraktować “Nico” jako darmowy kurs niemieckiego online, bo pod każdym odcinkiem jest ogrom ćwiczeń, które gruntownie utrwalą to, co było w danym odcinku. Średnio zaawansowanym również polecam oglądać od początku, ponieważ jest naprawdę ciekawy, a językowo również bardziej zaawansowani znajdą „smaczki”! Tutaj link do pierwszej części (A1) .
2. “Bitte einen Espresso” – to newsletter z krótkimi inspirującymi mailami, które mają nas z rana pobudzić. Czasami są bardziej przyziemne, innym razem (zazwyczaj) bardziej “natchnione”, ale zawsze krótkie i z pointą. Na codzienne “Espresso” można zapisać się tutaj.
3. Teraz coś zdecydowanie dla ciała! Uwielbiam jesień, nie przeraża mnie temperatura, ani wczesny mrok. Lubię wtedy znaleźć więcej czasu na pichcenie z sezonowych warzyw. Natrafiłam ostatnio na takie Zwiebelkuchen, a że na cebulę w Polsce sezon jest na okrągło😎 to nic tylko piec! U mnie oczywiście bez “Speck”. A w tym przepisie też bardzo przydatna rzecz- klikalne słowa związane z gotowaniem, które przekierowują nas do innych artykułów. Kliknij tutaj.
4. Gra “bitwa na słówka” trafiła do mnie, bym wydała o niej opinię, co nastąpi niedługo. Po pierwsze cieszę się, że takie gry zaczynają być dostępne w coraz większej ilości wydawnictw również w Polsce, bo te niemiecki kosztują trzy i cztery razy więcej! “Bitwa na słówka” to przyjemne połączenie zabawy i nauki, są trzy warianty gry, więc nie nudzi się szybko nawet dzieciom. Ciekawie można wprowadzić niemiecki jako fajny element spędzania wolnego czasu. Jako edu-gadżeciara polecam!
5. I na koniec mój mini ebook, mój ebooczek z ćwiczeniami! Ma na celu pomóc w poszerzeniu słownictwa rozprawiając się w ten sposób z powtórzeniami typu “interessant”, “gut”, “machen”. Jego siłą są samosprawdzające się ćwiczenia, które możesz wykonywać ile potrzebujesz! Są też dwa bonusy – polsko niemieccy fałszywi przyjaciele (wiesz na przykład co to znaczy po niemiecku “Kot”, no bo nie kot 😛 ) oraz aż dwie strony niecenzuralnych słów! 😮 Jeszcze do poniedziałku możesz kupić ebook w promocyjnej cenie i zamiast 39 zł zapłacić 29 zł 😉 Zajrzyj tutaj.
A Tobie co fajnego dla siebie znalazłaś do nauki niemieckiego?
Podziel się w komentarzu 😉
Martyna