Hallo! Cześć 🙂
Początek jesieni to czas, kiedy obserwuję największe zainteresowanie rozpoczynanie nauki języka (wszystkiego innego chyba też). Jednym ze sposobów nauczania jest nauczanie zdalne, czyli online. Nauczycielem online jestem od prawie trzech lat, a od ponad roku nauczam wyłącznie online. O wadach i zaletach takiego podejścia jeszcze napiszę, ale dzisiaj chcę podzielić się kilkoma wskazówkami, które mogą ułatwić start komuś, kto myśli o rozpoczęciu nauczania w ten sposób.
-
Skype – wygląd
Skype zna chyba każdy, to darmowe i niemal niezawodne narzędzie do komunikacji. Czy trzeba coś zmienić w profilu prywatnym, by zacząć uczyć za jego pomocą? Jeśli Twój nick na Skype to nie Twoje imię i nazwisko – lepiej zmienić, żeby uczniom było Cię łatwiej znaleźć i by nie tylko Ty, ale Twój Skype wyglądał profesjonalnie 🙂 To samo tyczy się zdjęcia. Dodaj zdjęcie, gdzie Twoją twarz widać z bliska, jest dobrze oświetlone i nie masz na nim okularów przeciwsłonecznych. To może być to samo zdjęcie, co w ogłoszeniu, lub na Twoich profilach w mediach społecznościowych – będzie łatwiej Cię skojarzyć.
-
Funkcje Skype
Filozofii tu nie ma. Łączycie się na Skype i lekcja trwa. A co jeśli będziesz chciał pokazać coś na Twoim pulpicie, lub puścić audio? Na Skype są i takie opcje. Zobacz na ilustracji jak to zrobić w nowej wersji Skype.
Mi czasami nie udostępnia się dźwięk, wtedy łącze się z uczniem ponownie i zazwyczaj to pomaga. Jeśli nie, wysyłam plik / link mailem, choć dynamika lekcji trochę na tym traci :/
-
Gdzie notować?
Są nauczyciele, którzy mają dobrej jakości kamerę, a za sobą tablicę i notują “live” ja takich możliwości póki co nie mam, i zapis kursu odbywa się w dedykowanym każdemu uczniowi osobno dokumencie “Google Doc”. Tę darmową opcję ma każdy, kto posiada konto mailowe na gmailu. (A jeśli nie masz, to czym prędzej załóż – takie z imieniem i nazwiskiem, raczej nie “misio234@gmail…” :P).
Jakie są zalety tego narzędzia?
- Jest darmowe
- Edytować mogą obie strony (np. nauczyciel robi notatki na lekcji, przygotowuje materiały, a uczeń odrabia zadania, dopisuje swoje notatki, w obsłudze podobne do Worda)
- Indywidualny dokument stanowi niejako zapis całego kursu – świetne dla obu stron! Uczeń może powtórzyć to co było, a nauczyciel ma wgląd w to, co zostało poruszone na zajęciach.
To od Ciebie zależy, w jakim stopniu GD będzie Ci pomocny i do czego będziesz go używać. Pamiętaj jednak zawsze, by wpisać datę 🙂
-
Kalendarz
Wpisywanie i umawianie lekcji jest kluczowe, by nie zwariować. Ja używam kalendarza Google. Najprostsze rozwiązanie. Są też programy bardziej zautomatyzowane, gdzie uczeń widzi kiedy masz wolne i rezerwuje sobie ten czas. Ja jednak jeszcze z tego nie korzystam, póki co darmowy kalendarz „Gugla” wystarcza.
-
Planowanie
Jak ogarnąć to, co przerobiło się z danym uczniem? Nie, nie prowadź “zeszytu” – jesteś wszak nauczycielem online! Skorzystaj zatem z narzędzia online. Pewnie jest niejedno, ja polecam Trello. Nic nie trzeba ściągać, trello jest online. Zakładasz tablicę o nazwie np. “Lekcje”, później listę z datą, a pod datą konkretne karty z imionami uczniów, jak na obrazku. W karcie wpisujesz to, co uważasz za stosowne – mini scenariusz, planowane zadanie domowe, komentarz co do przygotowania ucznia, dodajesz linki i pliki z komputera, które szybko będziesz miał pod ręką podczas lekcji. Wpisując w “lupkę” imię ucznia widzisz wszystkie odbyte lekcje 🙂 Super rzecz – i za darmo.
-
Materiały
Jeśli pracujesz z podręcznikiem, możesz umówić się z uczniem, że sobie go kupi i po prostu będziecie oboje pracowali z tym podręcznikiem. Jest jednak dużo innych możliwości. Można korzystać z materiałów online, pdf-ów, gazet online itd. Skany książki wyglądają średnio (choć raz na jakiś czas również i do tego można się się uciec). Polecam więc gromadzić LEGALNE materiały w formie elektronicznej, lub samemu je tworzyć 🙂
-
Internet
Chcąc uczyć online dobry internet to podstawowe narzędzie. Nie musi być super szybki, ale przyzwoity. Ja zawsze zabezpieczam się dodatkowo pakietem internetu w telefonie – różne rzeczy się zdarzają, a jeśli internet w wifi zawiedzie, szybko przełączam się na “komórkowy”.
-
Zabezpiecz się
Jeśli prowadzisz zajęcia na własną rękę poproś, żeby uczniowie zaakceptowali Twoje zasady. Wyślij dokument i poproś by odpisali “zgadzam się”. Zdarzyło mi się, że uczeń odwoływał lekcję na 5 minut przed jej rozpoczęciem i chciał ją odrobić. A przecież Ty się przygotowałeś, czekałeś, ktoś inny mógłby w tym czasie się uczyć, a Ty zarabiać! Zdarzyło mi się też, że uczeń wykupił pakiet lekcji (zapłacił za 10 z góry) i to 10 lekcji ciągnęło się przez prawie rok. Nie miałam wtedy regulaminu i zwłaszcza w drugim przypadku nie miałam argumentów.
Teraz jestem mądrzejsza 🙂 W moim regulaminie najważniejsze zasady to: płacenie przed lekcją, odwoływanie zajęć na co najmniej 24 godziny przed rozpoczęciem planowanej lekcji (choć jeden raz każdemu odpuszczam) i realizowanie pakietu 10 lekcji w określonym czasie (5 lub 10 tygodni). Zastanów się co jest dla Ciebie ważne i zamieść to w regulaminie.
-
Co jeszcze?
Zadbaj o to, by było Cię dobrze widać. Nie siedź plecami do okna, bo będzie Cię bardzo źle widać. Przed pierwszą lekcją online połącz się “próbnie” ze znajomym, żeby zobaczyć co zobaczy Twój uczeń. Jeśli masz możliwość, ustaw w tle regał z książkami, powieś ramkę z grafiką (np. taką), albo po prostu posprzątaj 😉
-
No dobra… ale skąd brać uczniów?
O tym mógłby być osoby wpis. Ale tak pokrótce: coraz więcej szkół językowych oferuje lekcje zdalne, postaraj się z nawiązać z nimi współpracę, ogłaszaj się na portalach typu Gumtree, czy OLX (tam dość ciężko pozyskać tam uczniów, bo ceny są bardzo konkurencyjne, choć mi się z kilkoma uczniami udało nawiązać dłuższą współpracę za cenę odpowiadającą obu stronom, właśnie przez taki portal), zarejestruj się na platformy edukacyjne typu italki.com. Tworzysz swój profil – oferujesz konkretne kursy, ustalasz cenę, określasz swoją dostępność, a uczniowie sami się do Ciebie zgłaszają (nie zniechęcaj się, jeśli nie od razu, ja na swojego pierwszego ucznia czekałam miesiąc 😉 ). W między czasie staraj się dać się lepiej poznać. Załóż fanpage, blog, oferuj coś za darmo – powoli, ale do celu!
Jest mnóstwo innych narzędzi, np. platform edukacyjnych, stron z grami itp. Tutaj chciałam dać Ci znać, od czego możesz zacząć 🙂
Masz jakieś pytania? Daj znać w komentarzu!
Więcej rad znajdziesz w moich kursach „Ucz online z lekkością” o nauczaniu online oraz „Znam język – uczę!” z podstawami metodyki oraz w e-booku #nauczycielskiczwartek2020!
Życzę Ci powodzenia w Twoich lekcjach online!